Nazywam się Konrad Kulik
Złamane ostrze szpady w jednej sekundzie przekreśliło szanse na sportowe sukcesy Konrada. To pierwszy w Polsce przypadek śmierci szermierza w trakcie walki.
To nie był pierwszy raz, kiedy walczył ze starszymi od siebie. Szermierzy nie ma zbyt wielu, więc każdy taki sparing to nowe doświadczenie. A to ważne, gdy chce się być najlepszym. Stanęli naprzeciw siebie. Włożyli maski. Konrad – niski, nawet jak na swoje 17 lat, z niewielkim zasięgiem ramion, w dodatku w okularach, co też w walce nie pomaga. Za to leworęczny, co w tym sporcie jest atutem. Ten drugi – ponadczterdziestoletni, doświadczony szpadzista. Z boku mogło to wyglądać na pojedynek Dawida z Goliatem. Zaczęli...
O takich jak Konrad Kulik zwykło się mówić „żywe srebro“. Zawsze się do czegoś spieszył. Całe życie w biegu. Kiedy obrał sobie jakiś cel, konsekwentnie go realizował. Zrywał się codziennie wcześnie rano. Kwadrans przed szóstą, kiedy jego koledzy przekręcali się na drugi bok, on wychodził z domu. O szóstej wskakiwał do basenu. Pływał przez godzinę zmiennymi stylami, święto nie święto, nie ma, że boli. Tak mu zostało od dzieciństwa, gdy na basen zaprowadził go ojciec. – Spieszno mu było nawet do przyjścia na ten świat, więc jako wcześniak pierwsze problemy miał już na porodówce – mówi Jarosław Kulik, ojciec Konrada. – Wątły, z problemami ze wzrokiem, z kiepską koordynacją... Żeby więc temu zaradzić, postanowiłem zaprowadzić go na pływalnię na Polonię.
Nauczył się pływać na tyle dobrze, że dostał się do klasy pływackiej w podstawówce przy ul. Ciasnej. Kiedy klasę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta