Większe wydatki, ale też szansa na dofinansowanie
Jeśli chcemy otworzyć pełne prywatne przedszkole, musimy się liczyć z dużo większymi wydatkami i problemami. Na jego założenie trzeba przeznaczyć też znacznie więcej czasu, niż na rozpoczęcie działalności w punkcie lub zespole, a także zatrudnić specjalistów, którzy przygotują inwestycję
Są jednak i plusy. Można bowiem liczyć w przyszłości na większe dofinansowanie z gminy do każdego dziecka. Ponadto dobre warunki lokalowe będą dodatkową zachętą dla rodziców zapisujących swoje dzieci do takiej placówki.
– Na niepubliczne przedszkole trudno jest zaadaptować istniejący obiekt – mówi Jerzy Muszyński, budujący takie w warszawskiej gminie Wawer.
– Te, które można znaleźć, są najczęściej piętrowe, przystosowane do prowadzenia firmy, a nie do potrzeb dzieci. Lepiej więc znaleźć odpowiednią działkę i na niej budować od podstaw. Wiąże się to jednak z dużymi kosztami i czasem niezbędnym dla uzyskania odpowiednich pozwoleń, co trwa około roku. Do tego trzeba doliczyć czas na samą inwestycję. Trzeba też znaleźć źródło jej finansowania, bo z unijnym wsparciem jest na razie krucho, choć pojawiają się pierwsze możliwości (patrz ramka).
Ważna dobra lokalizacja
Działka powinna być spora, ok. 3 – 4 tys. mkw. – oprócz budynku zajmującego kilkaset mkw. powierzchni powinno się znaleźć na niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta