Mówmy o wynikach netto przyjęcia euro
Optymalizacja bilansu kosztów i korzyści netto, a także kwestia społecznego podziału korzyści powinny się stać przedmiotem debaty publicznej na temat daty wejścia do strefy euro
Rozdział IV raportu NBP o euro, traktujący o kosztach wprowadzenia wspólnego europejskiego pieniądza, może na pierwszy rzut oka wydać się w swej wymowie dość przewrotny. Lektura tej części opracowania skłania bowiem do wniosku, że konkluzje projektów badawczych analizujących długo- i średniookresowe koszty wprowadzenia euro w Polsce równie dobrze mogłyby trafić do rozdziału o korzyściach.
Każdy badacz przyzna, że w takim paradoksie nie ma jednak nic zaskakującego. Jeśli bowiem analiza prowadzona jest w kategoriach gospodarczych efektów netto, gdzie zestawia się uczciwie sporządzony bilans kosztów i korzyści, to mówiąc o kosztach, musimy je zarazem relatywizować korzyściami, które – bywa – są nieraz od kosztów większe. Do tego dochodzi jeszcze możliwość empirycznego zweryfikowania wielu teoretycznych hipotez stawianych przez najlepszych światowych ekonomistów w okresie najbardziej ożywionej dyskusji na temat funkcjonowania Optymalnego Obszaru Walutowego (OCA), czyli od połowy lat 80. do powstania strefy euro w roku 1999.
Ważne są doświadczenia
Dzięki temu widzimy, jak bardzo, na przykład, mylił się świetny ekonomista Rudi Dornbusch, kiedy w 1987 roku przewidywał, że unia monetarna łącząca biedne Południe z bogatą Północą doprowadzi do podniesienia podatków w krajach ubogich, gdzie inflacja jest wyższa. Taka hipoteza stawiana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta