Świat przez pryzmat butelki
„Radość picia” Barbary Holland - to błyskotliwy esej historyczny o roli, jaką w naszych dziejach odegrał alkohol. Książka pełna czarnego humoru nazbyt lekko traktuje jednak niebezpieczny i dla wielu zgubny temat
Opowieść rozpoczyna się od cytatu z Williama Faulknera, który zauważył, że cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji.
Produktom jej procesu znakomity syn Południa Ameryki miał zresztą co nieco do zawdzięczenia. Spytany, jakim sposobem najlepiej skłonić go do skończenia książki, odparł: „Trzeba mnie wpędzić na poddasze ze skrzynką bourbona i ryzą papieru, a potem odstawić drabinę!”. Jego mowa noblowska uchodzi za jedną z najwspanialszych, choć wygłaszając ją, miał niejakie problemy z artykulacją. Wspomniał o tym w felietonie Jerzy Pilch, autor „Pod Mocnym Aniołem” – powieści nagrodzonej Nike i traktującej o pisarzu, który walczy z nałogiem. Jak pisał Leopold Tyrmand, „prawdziwym pijakom pęka wątroba, zrywa się mięsień sercowy, śledziona wypływa przez uszy”. Ale na ten temat wiele u Holland nie przeczytamy.
Jak upadł Rzym
„Radość picia” przynosi sensacyjne „wieści” o kulisach historycznych wydarzeń: „rzymscy patrycjusze pili wino z ołowianych kielichów, alkohol z czasem rozpuszczał ołów, który połykano z winem; patrycjuszki stały się bezpłodne, umysły patrycjuszy odrobinę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta