Sprzedaż możliwa, ale po przecenie
Oferty | Trudno znaleźć amatora na dużą kawalerkę. Transakcję umożliwiają spory rabat albo umiejscowienie lokalu w centrum Warszawy.
Kilka lat temu znacznie łatwiej niż dziś było znaleźć chętnego na dużą kawalerkę liczącą 40 czy nawet 50 mkw.
– Przez jakiś czas panowała moda na takie mieszkania. Teraz klienci wybierają klitki z kilkoma pokojami – mówi Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości.
Jednak zdaniem Jerzego Sobańskiego, szefa agencji nieruchomości Akces, choć duże kawalerki są raczej na końcu listy zamówień kupujących, ciekawe propozycje dość szybko znajdują nabywców.
– Dzieje się tak z powodu małej podaży naprawdę dobrych lokali – zapewnia Sobański.
Drogo w centrum
W ofercie deweloperskiej kawalerki typu studio zazwyczaj nie liczą więcej niż 30–35 mkw. Większe, choćby 40-metrowe, są już przeznaczane przez deweloperów na lokale dwupokojowe, gdyż takie znacznie łatwiej sprzedać.
– Oczywiście deweloper może każde z mieszkań, o dowolnej powierzchni, zaadoptować na studio poprzez prosty zabieg: wystarczy, że nie postawi ścian dzielących wcześniej zaplanowane pokoje – opowiada Jarosław Jędrzyński, analityk z portalu RynekPierwotny.com.
Kawalerki typu studio można znaleźć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta