Skąd miliardy dla Kijowa
Pomoc | Ukraina potrzebuje szybkiej pomocy finansowej i długoterminowej oferty ekonomiczno-politycznej.
Anna Słojewska z Brukseli
Wydarzenia na Ukrainie przyspieszyły, co stawia nowe wyzwania przed Zachodem, a w szczególności Unią Europejską. – Ukraina w tydzień przeszła od stanu wojennego do 4 czerwca 1989 roku. Sytuacja zmienia się w ekspresowym tempie – mówi „Rz" Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO, który był przez ostatnie dwa dni w Kijowie jako członek misji Parlamentu Europejskiego.
Europosłowie spotykali się z przedstawicielami wszystkich sił politycznych, żeby we wtorek na sesji plenarnej w Strasburgu przegłosować nowy plan dla Ukrainy. Na razie powstaje projekt rezolucji. – Z tego, co widzę, jesteśmy od lewa do prawa dość zgodni w poglądach na sytuację tutaj i konieczne zaangażowanie UE – mówi Saryusz-Wolski, przedstawiciel frakcji chadeckiej w PE. I rzeczywiście o koniecznej pomocy dla Ukrainy przekonuje także Marek Siwiec z Twojego Ruchu, który w Kijowie reprezentuje grupę socjalistyczną.
Czego potrzebuje dziś Ukraina? W krótkim terminie zastrzyku płynności. – Potrzeba kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta