Pomoc dla lotnisk pod ścisłym nadzorem
Transport | Zmiany w pomocy publicznej dla lotnisk w UE są korzystne dla polskich portów. Pod warunkiem, że nakłady będą uzasadnione i nie naruszą zasad konkurencji.
Danuta Walewska
Dlatego właśnie kilka dni temu odmowę akceptacji pomocy publicznej dostało lotnisko Gdynia-Kosakowo. Bo z założeniami, że będzie obsługiwać 500 tys. pasażerów rocznie, miało konkurować z Gdańskiem-Rębiechowem.
Bruksela będzie również uważnie przyglądać się umowom marketingowym lotnisk z liniami lotniczymi, przede wszystkim przewoźnikami niskokosztowymi.
Nowe zasady
Praktycznie wszystkie porty, poza warszawskim lotniskiem im. Chopina, kwalifikują się do korzystania z publicznych pieniędzy w prowadzonych inwestycjach, wynika z dokumentów opublikowanych przez Komisję Europejską. Wkład z państwowej kasy będzie jednak różny, zależnie od wielkości portu.
Dla lotnisk do miliona pasażerów publiczne pieniądze mogą więc stanowić nawet 75 proc. kosztów inwestycji. Jednocześnie jednak KE bierze pod lupę lotniska najmniejsze – do 700 tys. pasażerów (czyli takie jak Łódź, Szczecin, Bydgoszcz i Lublin) czy rozwijają się zgodnie z biznesplanami. I po raz kolejny ich sytuacja zostanie poddana analizie za 5 lat....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta