Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziwna wojna na Wschodzie

15 kwietnia 2014 | Publicystyka, Opinie | Piotr Sokołowski
Piotr Sokołowski
źródło: materiały prasowe
Piotr Sokołowski

W naszym kręgu kulturowym „głos ludu” uznawany jest za ważniejszy niż siła armii. Putin usiłuje więc stworzyć pozory, że na wschodzie Ukrainy to „głos ludu” domaga się przyłączenia tamtych terenów do Rosji – twierdzi publicysta.

Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie". Te słowa Alberta Einsteina mogą się sprawdzić szybciej, niż ich autor przypuszczał. Chociaż teren wzdłuż granic Ukrainy przemierzają tysiące uzbrojonych żołnierzy, a w różnych krajach armie postawione są w stan gotowości nieznanej od czasów zimnej wojny, to na razie konflikt ukraiński rozgrywa się na przysłowiowe pięści i oby na tym się skończyło, choć po kilku tygodniach względnego spokoju i podchodów Rosji sytuacja wydaje się zaostrzać.

Na wschodzie Ukrainy doszło do pierwszych strzelanin, jednak nadal mają one udawać zamieszki wywołane przez wzburzonych ludzi. Są doniesienia, że biorą w nich udział oddziały specjalne rosyjskiego GRU. W konflikcie nie występują jednak oficjalne regularne siły zbrojne, chociaż Ukraińcy mają już dobre wytłumaczenie, aby wysłać na wschód swoje oddziały.

Walczą demonstranci

Paradoksalnie wyposażenie  w broń, która mogłaby zniszczyć świat i praktycznie całą ludzkość, może przynieść nam pokój. Rozwijając słowa Einsteina, który przewidział pojawienie się broni o totalnej sile rażenia, świat nie musiał przeżyć wyniszczającej wojny, aby zacząć walczyć na kije i kamienie. Do ostrożności skłania go już sama świadomość takiej możliwości. Przynajmniej na razie. Jednak pamiętajmy, że świat znał wielu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9815

Wydanie: 9815

Spis treści
Zamów abonament