Zbłąkani biegacze
W niedzielę dwie godziny stałem przy trasie maratonu w Warszawie, żałując, że sam już nie mogę pobiec. Dopingowałem znajomych, których – czasem ku swojemu zaskoczeniu – zobaczyłem wśród biegnących. Poczułem, jak rodzi się więź między uczestnikami oraz ludźmi stojącymi wzdłuż trasy. Wyszli oni ze swoich mieszkań, żeby zobaczyć, co się dzieje pod blokiem. I wciągnęli się.
Trudno się nie zaangażować, widząc 20 tysięcy biegaczy, z których tylko 10–20 ma szanse na zwycięstwo. Pozostali biegną dla przyjemności.
Znam wielu, którzy zachorowali i chcą sobie udowodnić, że jak pokonają 42...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta