Węgiel brunatny dzieli lokalne społeczności
Paliwa. Przeciwnicy budowy kopalń odkrywkowych pikietują w Warszawie. Zwolennicy ślą listy do premiera. W tle inwestycje warte miliardy złotych.
„Węgiel tani? Naszym kosztem!" – takie hasła widniały na transparentach grupy ok. 150 osób pikietujących we wtorek pod Kancelarią Premiera w Warszawie. Wśród nich znaleźli się ekolodzy z Greenpeace i przedstawiciele takich miejscowości, jak Ościsłowo, Lubin, Ścinawa, Kunice czy Dęby Szlacheckie, gdzie planuje się budowę kopalń węgla brunatnego. Domagali się rezygnacji z planów eksploatacji złóż na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii. Obliczyli, że wykonanie odkrywki tylko na terenie gmin Gubin i Brody w woj. lubuskim spowoduje zniszczenie 15 wsi i wysiedlenie 3 tys. mieszkańców. Gdyby udało się zrealizować wszystkie inwestycje, wywłaszczenia mogą dotknąć nawet 30 tys. osób....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta