Stacja benzynowa dla odważnych
Na litrze zarabia się mało. Interes napędzają przystacyjne sklepy i kąciki gastronomiczne.
michał duszczyk
Stacje benzynowe w Polsce złote lata mają już za sobą. Dynamiczny rozwój takich obiektów to lata 90. i początek XX wieku. Dziś detaliczny handel paliwem to niezwykle trudny kawałek chleba.
Wystarczy spojrzeć na sytuację po I półroczu 2014 r. Popyt na paliwa w całym kraju spadł – od początku roku skurczył się o 2 proc. Tendencja ta utrzymuje się już od wielu kwartałów. Analitycy za taki stan rzeczy winią spowolnienie gospodarcze (kierowcy ograniczyli zakupy) oraz rosnącą szarą strefę. Według szacunków nielegalna konkurencja to nawet kilkanaście procent całej krajowej sprzedaży.
Niezależni operatorzy mają jeszcze trudniejszy żywot, bo rywalizacja z dużymi sieciami mocno przetrzebia ich szeregi. Mimo to eksperci przekonują, że rodzimy rynek stacji nie jest jeszcze nasycony i można znaleźć na nim własną niszę.
Trafić z lokalizacją
W Polsce działa 6,6 stacji, z których 57 proc. należy do koncernów, które od kilkunastu lat konsekwentnie powiększają swój udział w rynku. Potentaci krajowi – Orlen i Lotos – dysponują jedną trzecią wszystkich stacji, 21 proc. rynku zdobyły sieci zagraniczne, m.in. BP, Shell i Statoil.
Jednak wciąż potężną siłą w Polsce są operatorzy niezależni. Właściciele pojedynczych stacji mają 32 proc. rynku. Na znaczeniu zyskują prywatne sieci – Moya ma blisko 100...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta