Ropień zamiast ust
Rośnie liczba powikłań po zabiegach u kosmetyczki.
Pani Marta cieszyła się z gładkiego czoła dwa dni. A ściślej z obietnicy wyprasowania zmarszczek, bo zanim botoks wstrzyknięty jej przez kosmetyczkę miał szansę zadziałać, rozwinęła się infekcja. – Myślałam, że to siniak i do lekarza poszłam dopiero, kiedy czoło zaczęło mi ropieć. Skończyło się brzydką blizną – opowiada.
Ofiar źle przeprowadzonych zabiegów medycyny estetycznej jest coraz więcej. – Ostatnio regularnie trafiają do mnie pacjentki z powikłaniami po botoksie czy wstrzyknięciu kwasu hialuronowego – mówi dr Anna Pura-Rynasiewicz, specjalista dermatolog. – Kosmetyczki nie znają anatomii i często kwas hialuronowy zamiast, na przykład, znajdować się w bruzdach nosowo-wargowych migruje do policzka i pod oko. Podany w nieodpowiedni sposób i w nieodpowiednie miejsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta