Polak zaczyna żyć na kredyt
Jak liczyć koszty pożyczki
Polak zaczyna żyć na kredyt
O kredytach stało się ostatnio głośno. A to na skutek tego, że zadłużenie Polaków w roku ubiegłym w stosunku do lat minionych wyraźnie wzrosło. Wniosek z tego taki -- przeciętny obywatel coraz częściej sięga po kredyt z banku. Trzeba więc nauczyć się liczyć jego koszty i szacować szansę na w miarę bezbolesną spłatę. Tym celom ma służyć poniższy tekst.
Do roku 1990, czyli do czasu wprowadzenia fundamentalnej reformy gospodarczej, u której podstaw znalazło się poszanowanie praw ekonomiczych, większość Polaków znała jeden rodzaj kredytu. Udzielały go bez oprocentowania kasy zapomogowo-pożyczkowe w zakładach pracy.
Reforma z 1990 roku kredytowanie takie mocno wyhamowała za pomocą stosownych do inflacji wysokich stóp procentowych. Jednakże z czasem, gdy inflacja zaczęła maleć, równowaga rynkowa, wyrażająca się większą niż popyt podażą towarów, "przyprowadziła" bankowe kredyty do budżetów domowych.
Ostatnie lata to dla społeczeństwa również intensywna nauka matematyki bankowej.
Stopa odsetkom nierówna
Kredyty weszły do gospodarstw domowych, gdy obywatele uświadomili sobie, że bank liczy odsetki wyłącznie od stanu zadłużenia. Tak było zawsze, bo jest to zasada zapisana wprawie bankowym, natomiast nie wszyscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta