Z teki żołnierskiego humoru
Krótka pamięć
Z teki żołnierskiego humoru
Wesołe mamy wojsko. Skore do dowcipów. Idę pewnego razu Bagatelą -- a ta ulica, trzeba dodać P. T. czytelnikom spoza Warszawy, to nie żadna bagatelka, bo wiedzie wprost do Belwederu -- i widzę, że z przeciwka maszeruje ront. Na czele podoficer, za nim rzędem, czyli gęsiego, kilku żołnierzy na służbie jak najbardziej: paski zapięte pod brodą, pełne oporządzenie, nabite kałasze na ramionach.
Poza rontem i poza mną ulica pusta. Dobra nasza -- myślę sobie -- przy naszym wojsku kochanym nic złego stać się nie może. Przecież to "siła porządna, z siły całego narodu wyciągnięta"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta