Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z teki żołnierskiego humoru

18 stycznia 1997 | Plus Minus | MR

Krótka pamięć

Z teki żołnierskiego humoru

Wesołe mamy wojsko. Skore do dowcipów. Idę pewnego razu Bagatelą -- a ta ulica, trzeba dodać P. T. czytelnikom spoza Warszawy, to nie żadna bagatelka, bo wiedzie wprost do Belwederu -- i widzę, że z przeciwka maszeruje ront. Na czele podoficer, za nim rzędem, czyli gęsiego, kilku żołnierzy na służbie jak najbardziej: paski zapięte pod brodą, pełne oporządzenie, nabite kałasze na ramionach.

Poza rontem i poza mną ulica pusta. Dobra nasza -- myślę sobie -- przy naszym wojsku kochanym nic złego stać się nie może. Przecież to "siła porządna, z siły całego narodu wyciągnięta"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 970

Spis treści
Zamów abonament