Do i od redakcji
Do i od redakcji
0 dziennikach Józefa Tejchmy
Co tydzień biorę do ręki "Plus Minus" z nadzieją na ciekawą lekturę i na ogół się nie zawodzę. Z poglądami nie wszystkich autorów się zgadzam, ale to jest normalne.
Nie pisałbym tego listu, gdyby mnie nie zdenerwowały opublikowane (4--5 styczeń 1997) fragmenty "Z dziennika 1977--1978" Józefa Tejchmy. Wiedziałem, że był nie najgorszym ministrem kultury i sztuki w dziejach PRL. I chwała mu za to. Gdyby jeszcze, zamiast się chwalić, potrafił samokrytycznie spojrzeć na swoją postawę jako wieloletniego członka Biura Politycznego KC PZPR i wicepremiera rządu. Niewiele wiadomo, jak się tam na "górze" zachowywał. Raczej można wnioskować, że popierał realizowany kurs polityki i nigdy się "nie wychylał". Ponosi więc znaczną część odpowiedzialności za całokształt tej polityki. Kultura była tylko małym jej fragmentem. Oburza mnie, że teraz siebie kreuje na jedynego mądrego i sprawiedliwego w tych gremiach kierowniczych, w których tkwił z własnej, nieprzymuszonej woli.
Tak się składa, że wcześniej przeczytałem opublikowane wspomnienia J. Tejchmy pt. "Pożegnanie z władzą", które pozwoliły mi wyrobić sobie zdanie o autorze jako polityku czasów PRL. Z tych wspomnień wynika, że był w gremiach kierowniczych jak gdyby nieobecny, ajeśli coś robił,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta