Schizofrenia: przełom w psychiatrii
Schizofrenia: przełom w psychiatrii
Pogląd, że schizofrenia jest chorobą nieuleczalną, w dużej mierze jest już nieaktualny. Przekonywali o tym specjaliści podczas -- zorganizowanej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie -- konferencji poświęconej nowym standardom leczenia tej choroby. Wyraźny przełom nastąpił na początku lat 90. Do lecznictwa psychiatrycznego wprowadzono nową grupę leków przeciwpsychotycznych, które skuteczniej leczą schizofrenię, a do tego wywołują mniej uciążliwych dla chorych niepożądanych działań.
To bardzo ważne: wielu chorych przerywa leczenie lub samowolnie zmniejsza dawki leków, a potem wraca do szpitala, często po 20, a nawet 30 razy. Lekarze nazywają to "efektem drzwi obrotowych": wkrótce po wyjściu z ośrodka chory do niego powraca. Trudno jednak się temu dziwić: aż 40 proc. pacjentów leczonych klasycznymi neuroleptykami odczuwa tak nieprzyjemne dolegliwości, jak wzmożone napięcie mięśni, spowolnienie, brak współruchów przy chodzeniu, a także drżenie kończyn, maskowatość twarzy, niepokój ruchowy oraz ruchy mimowolne. Właśnie pod ich wpływem chorzy przybierają charakterystyczny wygląd, mylnie odbierany przez otoczenie jako objaw choroby psychicznej. Nawet gdy nie mają już symptomów choroby, są odrzucani przez otoczenie z powodu "niepokojącego" wyglądu.
Powrót...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta