Ceramiczna historia PRL
Wystawy w muzeach przyczyniają się do wzrostu cen pokazywanych przedmiotów na rynku antykwarycznym.
jAnusz miliszkiewicz
W Muzeum Narodowym we Wrocławiu do 31 maja trwa wystawa wyrobów Wytwórni Ceramicznej Steatyt w Katowicach (www.mnwr.pl) ze zbiorów Tomasza i Izabeli Dziewickich. Autorką wystawy jest dr Barbara Banaś. Prywatna firma Steatyt Zygmunta Buksowicza istniała w latach 1947–1994. Krajowy rynek antykwaryczny dopiero odkrywa tę porcelanę.
Wystawa we Wrocławiu rewiduje dość powszechną opinię, że czasy PRL były szare i nijakie, dowodzi, że nawet w okresie szalejącego egalitaryzmu możliwe były manifesty indywidualizmu. Wyroby ze Steatytu wręcz onieśmielają odważną formą. Najczęściej nie nadają się do użytku, lecz tylko do patrzenia. Naczynia zwykle wyglądają tak, jakby tańczyły szalony taniec.
Sztandarowe wyroby z wytwórni Steatyt dość często zdobiły okno warszawskiej Galerii 32 położonej na Szlaku Królewskim w pobliżu Starówki. Przechodzą tamtędy tysiące turystów, ale nikt nie kupował tej porcelany. Z konieczności oferowano ją na specjalistycznych aukcjach sztuki użytkowej. A i tam nie zawsze znajdowała nabywców. Kupowana jest tylko przez kolekcjonerów, a nie do dekoracji.
Łatwiej wycenić
Czy wyroby ze Steatytu podrożeją po wystawie? – Zdecydowanie tak. Muzeum Narodowe potwierdza swoim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta