Handel jeszcze długo nie wróci na ścieżkę wysokiego wzrostu obrotów
Spółki handlowe mimo problemów pną się na liście największych polskich przedsiębiorstw, jest ich też coraz więcej
piotr mazurkiewicz
Handel w Polsce przez ostatnie lata przyzwyczaił wszystkich do wysokiego, nawet dwucyfrowego wzrostu. Nawet w latach kryzysu, kiedy i w bogatych państwach Europy Zachodniej sprzedaż detaliczna spadała, u nas wciąż rosła – obok Turcji Polska była najdynamiczniej rosnącym rynkiem. Wszystko zmieniło się w sezonie świątecznym 2013 r. – sprzedaż zaczęła spadać. Najdziwniejszy był moment – popyt w państwach dotkniętych kryzysowym spowolnieniem zaczął się już odradzać, tymczasem w naszym kraju zaczęły się spadki. Oczywiście nie wszystkich dotknęły w takim samym stopniu.
Znów mamy trudny rok
Według danych Euromonitor International ostatnie lata zdecydowanie należały w Polsce do formatu dyskontowego, czyli sieci Aldi, Lidl, Netto oraz Biedronka. Choć takich sklepów działa ledwie nieco ponad 3,6 tys. (na 137,7 tys. placówek spożywczych), to jednak generują aż ponad 52 mld zł obrotów, co daje im pozycję największego segmentu rynku handlowego. Jednak okres błyskawicznego rozwoju już się skończył. Tego typu sklepy w 2014 r. powiększyły się o 338 placówek, a w 2015 r. przybędzie ich 238. O połowę wolniej będą rosły też obroty – w 2014 r. zyskiwały średnio niemal 12 proc., w tym roku spodziewane jest już tylko 6 proc.
O ile Lidl (15. miejsce na liście) utrzymuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta