Kolekcjonowanie jest ostrą jazdą
Rozmowa z Jerzym Stelmachem, kierownikiem Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej na Uniwersytecie Jagiellońskim, kolekcjonerem i miłośnikiem sztuki
Rz: Potrafi pan wrócić od znajomych bez samochodu, za to z obrazem.
Jerzy Stelmach: Rzeczywiście było tak, że siedziałem u znajomych i rozmawiając, przyglądałem się obrazowi wiszącemu na ścianie. Bardzo mi się podobał. Koledze za to bardzo podobał się mój samochód. Ale obrazu nie chciał sprzedać. Skończyło się na wymianie, a z żoną wracaliśmy do domu taksówką. Jednak bardzo rzadko zdarzają mi się takie historie.
Dla jednego obrazu był pan podobno w stanie sprzedać mieszkanie?
Nie mieszkanie, ale segment, w którym wówczas z żoną mieszkaliśmy. Dwukrotnie starałem się o kupno obrazu Wojtkiewicza, który znajduje się w Stanach. Za pierwszym razem doszedłem w negocjacjach do ceny, którą właściciele byli skłonni zaakceptować. Tyle że stanowiła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta