Wykorzystać szansę
Artur Gronek | Spędzam w pracy 17 godzin dziennie. Ale doceniam swój zawód – mówi nowy trener Stelmetu Zielona Góra.
Rz: To pana pierwsza praca w roli głównego trenera i od razu obejmuje pan stanowisko w najlepszym zespole poprzedniego sezonu. Jest trema przed debiutem?
Artur Gronek: Oczywiście, że tak. Jestem pewny siebie, ale gdybym się nie stresował, to musiałbym być nienormalny. Trema jest, ale taka, która motywuje, a nie deprymuje i przeszkadza w pracy.
Mówi się, że Stelmet sporo ryzykuje obsadzając pana na tym stanowisku. Już raz klub zatrudnił w tej roli asystenta, Andrzeja Adamka, i szybko się z eksperymentu musiał się wycofał.
Jasne, że działacze ryzykują. Ale ja też ryzykuję. Rola asystenta z pewnością była bardziej bezpieczna. Ale bez podjęcia ryzyka nie zrobię postępu. Pracowałem w Stelmecie jako asystent trzy sezony, bardzo dużo nauczyłem się zwłaszcza od Saso Filipowskiego. Czas pokazać swój warsztat. Miałem propozycję z innych klubów, ale Zielona Góra miała pierwszeństwo.
Jest pan kolejnym trenerem z młodego pokolenia, który dostał szansę w Polskiej Lidze Koszykówki. Średnia wieku w zeszłym sezonie to 42 lata. Teraz pan ją jeszcze sporo zaniży...
To prawda, w PLK znalazło się trochę świeżej krwi. To bardzo dobrze dla dyscypliny, że wyszła z kręgu kilku-kilkunastu nazwisk, które ciągle się trzymały na trenerskiej karuzeli.
Stelmet nie otrzymał jeszcze licencji na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta