Płacowa presja w lokalach
Sylwester Cacek Nie jesteśmy już fast foodem z kelnerami. Naszym celem jest bycie w segmencie casual dining, ale sprofilowanym na klienta zamożniejszego – mówi Pawłowi Rożyńskiemu prezes sieci restauracji Sphinx.
Rz: Kupuje pan Piwiarnie Warki, dużą sieć franczyzową liczącą 67 lokali. Dlaczego zainteresowały pana teraz gastropuby?
Łatwiej jest z sieci prawie 70 lokalizacji zrobić ciekawy biznes niż od początku budować te lokalizacje. Stąd ta decyzja. Rok temu zainwestowaliśmy w Pub Bolek w Warszawie, więc mamy już doświadczenie. Ćwiczyliśmy na tego rodzaju biznesie i wydaje nam się, że możemy mocno gastronomicznie wesprzeć tę sieć. Piwiarnie Warki sprzedają sporo piwa, ale gastronomia jest słabsza.
Sphinx, Chłopskie Jadło, Wook, gastropuby... Nie za dużo grzybów w barszczu?
To jest biznes detaliczny, więc to tak jakby zapytać w banku, który ma wiele produktów, czy nie za dużo ich jest. Klienci reagują w podobny sposób, ale mają różne potrzeby. Sphinx zaspokaja jedne, gastropuby – inne, często potrzeby tych samych klientów w różnych porach dnia, tygodnia czy roku. Te biznesy się aż tak nie różnią jakby się mogło wydawać. Nie wchodzimy w bardzo różne dziedziny. Gdybyśmy chcieli wejść w coś znacznie odbiegającego od casual dining to powinniśmy się zająć restauracjami premium. Tam nie ma jednak szansy na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta