Nasza flota wojenna powoli tonie
Akcja „Rzeczpospolitej". Marynarka Wojenna znajduje się w głębokim kryzysie. Plany naprawy są opóźnione.
Nie ma pewności, jaka będzie jej przyszłość, poza tym, że na niektórych okrętach niebawem zostanie zdjęta bandera. 8 czerwca została spuszczona na okręcie podwodnym ORP „Sokół".
Teraz mamy jedynie dwie sprawne takie jednostki. Trzeci okręt ORP „Orzeł" praktycznie nie wychodzi w morze, po serii pechowych wypadków i pożarze. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie naprawiony. Podobno problemem są sprawy formalnoprawne związane z tym, że jest okręt zbudowany w sowieckiej stoczni i zgodnie z umową jego remont powinien się odbyć na wschodzie.
Potrzebne okręty podwodne
Nie wiadomo też nic w sprawie zakupu trzech nowych okrętów podwodnych w ramach programu „Orka". Pomimo zapowiedzi poprzedniego szefa resortu Antoniego Macierewicza nie wybrano dostawcy takich jednostek.
Szef MON Mariusz Błaszczak, chociaż nie podjął w tej sprawie decyzji, zapowiada, że wszystkie programy modernizacyjne wojska będą realizowane. Z informacji, które otrzymaliśmy z MON, wynika, że pogram „Orka" jest w fazie analityczno-koncepcyjnej. Chociaż od dawna wiadomo, że Francja, Szwecja i Niemcy są gotowe sprzedać nam takie okręty.
Minister Błaszczak w trakcie obchodów rocznicowych Marynarki Wojennej w Gdyni przyznał, że wymaga ona odbudowy. – To są lata zaniechań – dodał. Stwierdził, że proces odbudowy „przyspieszył w 2015 roku, po wyborach, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta