Włoska budowa na gruzach
Trener z nazwiskiem, nowe twarze i wracający jak bumerang Mario Balotelli. Piątkowy mecz z Polską da odpowiedź, czy Włosi zmierzają w dobrym kierunku.
Były selekcjoner Gian Piero Ventura zażartował niedawno, że ubiegłoroczna porażka ze Szwecją, zamykająca squadra azzurra drogę na mundial w Rosji, była dla niego tak bolesna, że przestał chodzić na zakupy do Ikei.
We Włoszech nikomu nie było jednak do śmiechu: reprezentacja po raz pierwszy od 60 lat nie awansowała na mistrzostwa świata, prasa pisała o apokalipsie, a Gianluigi Buffon ze łzami w oczach ogłosił zakończenie kariery.
Dwa dni później zwolniono Venturę. Człowieka, który podejmie się – jak powiedział jeden z komentatorów – budowy nowego domu na pozostawionych przez poprzednika gruzach, szukano długo. W dwóch pierwszych tegorocznych meczach towarzyskich zespół poprowadził trener młodzieżówki Luigi Di Biagio. Bez widocznych efektów: Włosi przegrali z Argentyną (0:2) i zremisowali z Anglią (1:1).
Coraz głośniej mówiono o możliwym powrocie Antonio Contego, który z reprezentacją dotarł do ćwierćfinału Euro 2016, ale faworytem był Carlo Ancelotti. Do przejęcia stanowiska jednak się nie palił,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta