Wysokie koszty elektryfikacji
Ekologia | Koncerny motoryzacyjne w UE bronią się przed zbyt ambitnymi celami redukcji emisji CO2. Straszą gwałtownym spadkiem zatrudnienia w zakładach.
W przyszłym tygodniu kluczowa Komisja Środowiska Parlamentu Europejskiego będzie głosowała nad celami emisji CO2 nowo produkowanych samochodów do 2030 roku. Komisja Europejska proponuje redukcję o 30 proc., bardziej ekologiczni eurodeputowani żądają nawet 50 proc., a producenci samochodów mówią, że ambitne i kosztowne, ale ciągle realistyczne, jest obniżenie emisji CO2 o 20 proc. Na dowód prezentują raport przygotowany przez firmę konsultingową FTI, który straszy znaczącą redukcją zatrudnienia i kosztami gwałtownej rewolucji elektromobilności. Od tego, jaką decyzję uzgodnią eurodeputowani, w porozumieniu następnie z rządami państw UE, zależy przyszłość przemysłu samochodowego w Europie.
Zmiany są konieczne
Firmy motoryzacyjne nie mają w Europie ostatnio dobrej passy, szczególnie po dieselgate, czyli aferze dotyczącej instalowania przez koncern Volkswagen oprogramowania, które zaniżało poziom emisji na potrzeby badania dopuszczającego samochody do obrotu. Afera ujawniona najpierw w USA, a potem potwierdzona w Europie, spowodowała, że Bruksela przekonała państwa członkowskie do zmiany sposobu testowania. Teraz ma być stosowany model znacznie bliższy rzeczywistym warunkom. Do tego jeszcze rozważany jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta