Rezygnuję z obecności w sieci
dawid Podsiadło | Wokalista mówi Jackowi Cieślakowi o nowej płycie i koncertach dla 100 tysięcy fanów.
Rz : Piosenka „Małomiasteczkowy" brzmi jak bezpretensjonalny hymn „słoików". To miał być manifest?
Dawid Podsiadło: Nie czułem w Warszawie obciążenia związanego z moim małomiasteczkowym pochodzeniem. Ludzie, których spotykałem, byli życzliwi i szczerze mówiąc, zaskoczyło mnie, że nagle poczułem się w stolicy obco, a zdarzyło się to przy okazji wyboru ciuchów, gdy szedłem na siłownię. Pomyślałem: „Po co się przebieram, skoro i tak nie będę wyglądał na siłowni jak inni, bo nie strój decyduje o samopoczuciu?". Pomyślałem tak, bo w siłowni, do której chodzę, bywa wiele znanych osób.
A one nie są małomiasteczkowe? Warszawa to nie jest największa wieś w Polsce?
Nie wiem. Decydujące było przekonanie, że i tak wszyscy wiedzą, skąd pochodzę, i mogą na mnie patrzeć z góry. Ale nic przykrego mnie nie spotkało. Kompleks pojawił się znikąd, zacząłem o tym rozmawiać z przyjaciółką.
To ta osoba, do której śpiewa pan, że tacy jak pan dają coś nowego Warszawie, kiedy przestaje wierzyć w siebie?
W piosence rozmawiam z miastem. To do Warszawy „jadę sam". Cieszą mnie komentarze i rozmowy z ludźmi, którzy jak ja przyjechali tutaj, nawet jeśli starają się zagłuszyć własną tożsamość. Bywa, że w przeciwieństwie do mnie nie godzą się na to, kim są, tylko próbują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta