Wsparcie? Ale czyim kosztem
MAciej Bando Jeśli odciążymy jedną grupę, to lukę będzie musiała wypełnić inna grupa odbiorców prądu – mówi Anecie Wieczerzak-Krusińskiej prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Rz: Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że URE nie planuje podniesienia cen energii w 2019 r. dla gospodarstw domowych. To sugestia czy kampania wyborcza?
słowa premiera odbieram jako duży skrót myślowy. O tym, co się będzie działo z taryfami na energię czy jej dystrybucję, wiedzą zarządy spółek energetycznych i być może ich większościowy właściciel (jest nim Skarb Państwa – red.).
Zadaniem regulatora jest ocena wniosków taryfowych składanych przez przedsiębiorstwa, tj. sprawdzeniem, czy koszty przez nie przedstawione są rzeczywiste i uzasadnione.
Tu nie ma miejsca na dowolność, bo rozporządzenie taryfowe szczegółowo mówi o tym, co należy wziąć pod uwagę.
URE przewiduje różne warianty sytuacji i ich możliwe skutki. To są zwyczajne działania analityczne. Taka analiza różnych scenariuszy ułatwia potem szybką weryfikację wniosków taryfowych.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski obiecał jednak, że prąd dla odbiorców indywidualnych nie pójdzie w górę więcej niż o 5 proc. Gdyby jednak było drożej od 2019 r., to odbiorcy dostaną rekompensatę. To zachęca spółki obrotu do wnioskowania o zwrot wyższych kosztów.
Tak jak powiedziałem, jako regulator będę oceniał wnioski taryfowe i wtedy będę mógł się wypowiadać w kwestii uzasadnionego poziomu cen....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta