Głosujmy klasycznym X bez zaciemniania
Anna Godzwon | Fałszerstwa są możliwe, gdy umówi się cała komisja, a nie będzie w niej obserwatorów ani mężów zaufania – mówi ekspertka prawa wyborczego.
Rz: Czy czekające nas wybory samorządowe będą uczciwe?
Anna Godzwon: Nie widzę żadnych powodów by mówić, że mogą być nieuczciwe. Owszem, nieuczciwości na bardzo małą, lokalną skalę pojedynczych obwodów głosowania zdarzały się przy każdych wyborach i prawdopodobnie zdarzą się i teraz. Bo wybory robią ludzie, a zawsze znajdą się tacy, którzy zechcą pomóc lub zaszkodzić jakiemuś kandydatowi w nieuczciwy sposób. Żadne wybory nie były wolne od tego rodzaju działań.
Jeśli ktoś się umówi, że jednemu dosypie głosów, a innemu odejmie, to da się temu zapobiec?
Ze szczebla centralnego nie. Takie przypadki bywały w wyborach samorządowych w 2014 r., sądy powszechne, rozpoznając protesty wyborcze, unieważniały wyniki i w nielicznych okręgach nakazywały powtórkę. Były przypadki kupowania głosów za alkohol i słodycze, głosowania poza lokalem wyborczym i wrzucania takich kart do urny, przypadki, że komisja przełożyła ileś głosów ze stosu A na stos B i tak ktoś wygrał lub przegrał jednym głosem, a sądy to unieważniały.
Słychać o tysiącach dopisujących się do spisu wyborców w dużych miastach. To niepokoi czy jest dowodem na wzrost zainteresowania udziałem w głosowaniu?
To dowód, że edukacja wyborcza ma sens. Cztery lata temu w ogóle się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta