Standardy się zmieniły. Na gorsze.
Immunitet sędziowski chroni przed lekkomyślnymi oskarżeniami i pomówieniami – mówi Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że – jeśli partia uzyska odpowiednią większość – zwróci się do Sejmu o zmianę „art. 181 Konstytucji RP, a także przepisów ustawowych odnoszących się do prokuratorów w ten sposób, by immunitet sędziów i prokuratorów został zniesiony. Pojawia się jedno zastrzeżenie. Dotyczy specjalnego trybu procedowania w razie wszczęcia postępowania karnego wobec sędziego lub prokuratora". Decyzje o wszczęciu postępowania podejmować będzie mógł prokurator generalny, decyzje o tymczasowym aresztowaniu – Sąd Najwyższy. Jak pan ocenia tę propozycję?
Zdecydowanie negatywnie. Akurat to są zawody, w których immunitety powinny pozostać. Istnieje proste i jasne wytłumaczenie. Są gwarancją niezawisłości. Pewnością, że pod byle pretekstem nie będzie się oskarżonym.
Co daje sędziom immunitet? O tym, że jest ważny, świadczyć może przecież fakt, że zapisano go wprost w konstytucji...
Jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta