Pokazać, kto rządzi w Europie
Polacy nie zwalniają tempa w drodze do Paryża, gdzie w najbliższą niedzielę rozegrany zostanie finał mistrzostw. Najpierw, w czwartek w Lublanie, muszą pokonać Słowenię.
Jedziemy po złoto! – mówili przed rozpoczęciem mistrzostw Europy Polacy i na razie robią wszystko, by nie skończyło się tylko na słowach. Zespół Vitala Heynena wygrał siedem spotkań – ostatnie z Niemcami 3:0, a to przecież wciąż jeszcze aktualni wicemistrzowie Europy.
W ćwierćfinale sprawy we własne ręce wziął Wilfredo Leon, który właściwie nie mylił się w ataku. Kubańczyk z polskim paszportem był nie do zatrzymania, a jeśli jeszcze dołoży do tego atomowy serwis, tak jak w meczu 1/8 finału z Hiszpanią (siedem asów serwisowych), to chyba nikt biało-czerwonych w tych mistrzostwach nie zatrzyma.
A próbowały nawet słoweńskie linie lotnicze. Ich dwudniowy strajk spowodował, że podróż naszej drużyny z Amsterdamu do Lublany, gdzie odbędzie się mecz ze Słowenią, okazała się niemożliwa. Na szczęście premier Mateusz Morawiecki podjął szybką decyzję o wysłaniu po siatkarzy samolotu rządowego i problem został zażegnany.
Rozsypali się jak domek z kart
Ale przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta