Słońce, morze, ogrody i bon vie
Kariera Riwiery Francuskiej, pasa wybrzeża ciągnącego się nad Morzem Śródziemnym między Saint-Tropez a granicą z Włochami, rozpoczęła się w latach 30. XIX wieku, głównie za sprawą Brytyjczyków, dla których śródziemnomorskie słońce stało się antidotum na mglistą angielską pogodę i melancholijne nastroje.
Nie bez powodu, słynną promenadę w stolicy tego regionu, Nicei, nazwano Promenadą Anglików.
Bon vie
W ślad za mieszkańcami Wysp Brytyjskich zaczęli tu przybywać zamożni turyści z całej Francji, Rosji i Ameryki. Później stała się mekką malarzy. Cezanne, Matisse, Chagall, Picasso i van Gogh upodobali sobie to miejsce ze względu na kolory: lazur morza, błękit nieba, złoto plaż, czerwień skał, fiolet lawendowych pól.
Do dziś Riwiera jest synonimem luksusowego wypoczynku, miejscem odwiedzanym przez gwiazdy show-biznesu, polityków, biznesmenów. Przyjeżdżają tu głównie dla tzw. bon vie – przyjemnego, niespiesznego życia. Mają tu miękkie, czyste plaże, widok na morze, szum fal, zapach lawendy. Jest ciepło (nawet w zimie temperatura rzadko spada do zera), no i nigdzie indziej posiłków nie spożywa się z takim uwielbieniem samych chwil zasiadania przy stole z rodziną lub znajomymi. A kuchni śródziemnomorskiej zachwalać raczej nie trzeba. Lekka, bogata w witaminy, wapno, potas. Przed głównym posiłkiem aperitif, do posiłku lampka wina, po posiłku jeszcze digestif. Jest gdzie pospacerować, pojeździć na rowerze, pobiegać. Wszystko tu sprzyja zdrowemu, przyjemnemu życiu. A słońce rozpieszcza, przepędzając wszelkie depresyjne wiatry z chłodniejszych krajów. Jest go dużo i jest za darmo.
Muzea i plaża
Spragnieni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta