Rosja jątrzy w Abchazji
Kreml skierował dodatkowych żołnierzy do separatystycznej republiki, która próbuje oderwać się od Gruzji. NATO i USA nie ukrywają zaniepokojenia
Rosyjska telewizja pokazała zdjęcia transporterów pełnych żołnierzy przejeżdżających przez ulice Suchumi. – Możemy spokojniej patrzeć w przyszłość, kiedy taka potęga jak Rosja oświadcza, że będzie chronić mieszkańców Abchazji – mówi mieszkanka stolicy republiki Ljubow Szerszerja.
Nie wiadomo dokładnie, ile wojsk skierowano do Abchazji, gdzie stacjonowało już ponad tysiąc rosyjskich żołnierzy. Źródła dyplomatyczne mówią, że wysłano drugie tyle. Kreml zapewnia, że kontyngent nie przekroczy trzech tysięcy osób, czyli pułapu, jaki uzgodniono podczas porozumień pokojowych w Moskwie w 1994 roku. Rosja wynegocjowała wtedy zawieszenie broni między separatystami w Abchazji i rządem w Tbilisi. Wspólnota międzynarodowa zgodziła się, aby nad pokojem czuwał kontyngent Wspólnoty Niepodległych Państw, który de facto tworzą tylko wojska rosyjskie.
– Rosja nie próbuje już nawet zachować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta