Moda na zakupy z wyższej półki
Najszybciej rozwijający się segment handlu detalicznego. Zgodna jest opinia, że w kolejnych latach sieci delikatesowe szturmem zdobędą kolejnych klientów
W ubiegłym roku Polacy w sieciach delikatesowych wydali nawet 3 mld zł. Choć ciągle w porównaniu z krajami zachodnimi jest to stosunkowo niewiele, to rynek rozwija się bardzo szybko. Główny powód jest jeden – Polakom szybko przybywa pieniędzy i coraz większa grupa jest gotowa na zakupy wydawać więcej, zwracając jednak ogromną uwagę na standard sklepu. Naprzeciw tym potrzebom wychodzą właśnie takie sieci – przy kasach nie ma tłoku, towary są schludnie poukładane na regałach, często drewnianych, a nie metalowych. W ich ofercie nie ma też najtańszych produktów marek własnych, z których słyną zwłaszcza dyskonty, ale nie brakuje ich także w hipermarketach. – Rynek ma na pewno wielki potencjał, ale dalej są duże trudności w zdefiniowaniu, czym tak naprawdę są delikatesy, bo ciągle wiele zwykłych sklepów spożywczych nosi tę dumną nazwę – mówi Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry. Zwraca jednak uwagę, że w ubiegłym roku tempo otwarć sklepów sieci działających w tym segmencie było rekordowe.
Tylko polskie
Sieci delikatesowe mogą się także pochwalić bardzo wysokimi obrotami na metr kwadratowy sklepu, co wskazuje, że jest to dobry interes i dlatego trudno się dziwić tak szybkiemu rozwojowi firm działających właśnie w tym segmencie. Jest to też – przynajmniej na razie – jedyny sektor polskiego handlu detalicznego, gdzie nie ma jeszcze firm z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta