Niepokój w Tokio
Polskie siatkarki pokonały Dominikanę 3:1 i są już o krok od awansu. W środę zagrają czwarty mecz – z Koreą Południową
Plan był prosty. Pogonić wysokie, skoczne dziewczyny z Karaibów serwisem i tak ustawić blok, by nie były w stanie się przez niego przebić.
Pół roku temu taki plan zdał egzamin. Siatkarki z Dominikany dostały lanie, ale ich trener Beato Miguel Cruz twierdził, że dopiero zaczyna budować zespół na igrzyska. Teraz też zapewnia, że jest zadowolony z postawy swojej drużyny, choć szanse na olimpijski awans zostały mu tylko na papierze. Powinien mieć czego żałować, bo Dominikanki raz jeszcze, podobnie jak w meczu z Serbią, napędziły strachu znacznie lepszym od siebie.
– Atakują ze straszną siłą, skacząc nad nami. Na wideo wygląda to zupełnie inaczej – mówiła rozgrywająca polskiej drużyny Milena Sadurek. – Później na szczęście wzięłyśmy się w garść.
Ale tak naprawdę łatwo wcale nie było. Do stanu 17:17 w drugim secie, po przegraniu pierwszego, scenariusz nie rysował się optymistycznie. – To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Za dużo było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta