Na szczęście potrafię się przełamać
Rozmowa z Martą Domachowską po jej sukcesie w pierwszej rundzie Roland Garros
Rz: Dlaczego wcześniej nie grała pani tak jak w trzecim secie?
Marta Domachowska: To był ważny mecz, punkty były mi bardzo potrzebne. Starałam się o tym nie myśleć, ale to nie jest proste. Na szczęście z gema na gem było coraz lepiej. Zaczęłam za wolno, bo chciałam uniknąć błędów. Grałam stylem rywalki i w tej grze ona była lepsza. Cieszę się, że udało mi się przełamać.
Czy po tym zwycięstwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta