W Strasburgu nie chcą eurosceptyków
Socjalistom i chadekom nie podobają się małe partie w Parlamencie Europejskim. Zamierzają odebrać im pieniądze i wpływy polityczne
W Parlamencie Europejskim powstała zadziwiająca koalicja. Jednym głosem przemówiły frakcje tak różne, jak liberałowie, zieloni, komuniści i eurosceptycy. Cel mają jeden: powstrzymać dwie największe frakcje: socjalistów i chadeków, od zmonopolizowania europarlamentu.
Znikną małe frakcje?
Ich niepokój wywołał plan Richarda Corbetta, eurodeputowanego z brytyjskiej Partii Pracy. Przewiduje on ograniczenie liczby grup działających w PE. Obecnie do stworzenia frakcji wystarczy 20 deputowanych reprezentujących jedną piątą państw członkowskich. Od nowej kadencji ten próg miałby zostać podniesiony do 30 osób z jednej czwartej państw, czyli do 3,3 proc. członków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta