Poczta Polska może zapłacić wysokie odszkodowania za mobbing
Jeśli raz zagrozisz pracownikom zwolnieniem dyscyplinarnym za udział w nielegalnym strajku, nie jesteś jeszcze mobberem. Możesz się nim jednak stać, gdy będziesz ich straszył ciągle i uporczywie
Już ponad tydzień trwa strajk pracowników Poczty Polskiej, a na dziś planowali pikietę protestacyjną przed gmachem Rady Ministrów. Protestuje ponad 11 tys. osób. Nie pracują sortownie w Łodzi, Gdańsku, Szczecinie, Lublinie, Krakowie, a najwięcej urzędów pocztowych nie działa w Łodzi, Krakowie, Warszawie, Szczecinie, Gdańsku. Zatrudnieni walczą o wyższe pensje i domagają się przestrzegania przez pracodawcę przepisów kodeksu pracy. Według zarządu Poczty protest jest nielegalny. Dyrekcja spółki wysyłała do poszczególnych swoich placówek pisma, grożąc podwładnym dyscyplinarnym wyrzuceniem oraz pozbawieniem wynagrodzenia i premii za udział w strajku. Zatrudnieni odbierają to jako formę zastraszania. „Solidarność” Poczty oskarża zarząd firmy o poniewieranie pracownikami i masowy mobbing. W chwili, gdy zamykaliśmy numer, media podały, że za udział w strajku pracę straciła Henryka Król z dolnośląskiej Solidarności pocztowców.
Uporczywe są takie szykany, które trwają przynajmniej pół roku
Samo zastraszanie protestujących nie wystarczy do uznania powództwa o mobbing za zasadne. Jeśli strajk rzeczywiście okaże się bezprawny, to ostrzeganie pracowników przed ewentualnymi jego skutkami może być dla nich korzystne
Pracownik poczty może wystąpić przeciwko Poczcie Polskiej z powództwem o mobbing, pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta