Sushi z galerii
Transparentne zupy i lekkie koronkowe tempury. To właśnie zjemy w nowej japońskiej galerii sushi przy ulicy Senatorskiej.
Przestępując próg restauracji sushi w centrum Warszawy zastanawiam się czy to jednak nie lekka przesada nazwać restaurację galerią? Oczywiście, japońska sztuka sushi komponuje talerz według ścisłych zasad, a samo sushi to także sztuka patrzenia. Ale czy o garstce ryżu można pomyśleć jak o eksponacie?
Wchodząc do Kiku spodziewam się zatem zupełnie niecodziennych wrażeń: dań jak japońskie grafiki, ulotnych i momentalnych, kuchni czerpiącej z malarstwa, a w postaciach kucharzy- najprawdziwszych artystów.
Restauracja jest przestrzenią jakby wprost stworzoną do ekspozycji jedzenia. Motywem przewodnim wnętrza u zbiegu Moliera i Senatorskiej jest laka w kolorze czerwonym i czarnym. Z drewna pokrytego lśniącą czarną powłoką są wykonane stoły i stolarka na ścianach. Czerń świetnie wydobywa wielokolorowość sushi, podkreśla formy i kształty potraw, jest znakomitym tłem dla białego ryżu. Pod surowe ryby są podawane proste drewniane deseczki, ale też czerwone, lśniące i w postaci wielkich drewnianych łodzi. Jadłospis...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta