Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co nam pan Kuka nakukał

29 października 2008 | Życie Warszawy | Jolanta Gajda-Zadworna
Autor książki „Lekcje pana Kuki”, która podoba się europejskim czytelnikom,  a opowiada  o zachodniej inicjacji młodego Polaka.  W 2003 roku powieść ukazała się  w Polsce nakładem Wydawnictwa Literackiego, teraz edytorem jest Sonia Draga
źródło: archiwum prywatne
Autor książki „Lekcje pana Kuki”, która podoba się europejskim czytelnikom, a opowiada o zachodniej inicjacji młodego Polaka. W 2003 roku powieść ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Literackiego, teraz edytorem jest Sonia Draga

Radek Knapp wyjechał z Warszawy jako dwunastolatek. Na Zachodzie odniósł literacki sukces. Do księgarń trafiają właśnie jego „Lekcje pana Kuki”, w listopadzie obejrzymy film na ich podstawie.

Stanisław Lem namaścił pana na pisarza SF; ceniony niemiecki krytyk Marcel Reich-Ranicki twierdził, że „Radek Knapp jest błyskotliwy, ma humor i polot”. Jak to się odbiło na pana losach?

Radek knapp: Nakład każdej książki omawianej wtedy (czyli w 1994 r. – przyp. red.) przez Reicha wzrastał ze 100 sztuk na 10 tys., więc mojej karierze pomógł bardzo. Swoją opinią mile mnie pogłaskał, ale jakby zrobiła to Marylin Monroe dopiero bym się ucieszył.

Ma pan jeszcze biurko od Lema?

Pewnie, choć tak naprawdę dostałem je nie w nagrodę, ale dlatego, że było stare i zdezelowane... Ale w ogóle strasznie mi brak Lema, i dziwię się, jak mało się go w Polscie ceni. Za to lansuje się jakichś literatów techno, którym wiszą spodnie w kroku i za rok założą grupę rockową, bo pisanie im się znudziło.

Blisko dziesięć lat temu ukazały się w Wiedniu przebojowe „Lekcje pana Kuki”. Co zdarzyło się w pana pisarstwie potem?

Najpierw rozeszło się 100 sztuk, z czego ja kupiłem 50, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8155

Spis treści

Gazeta prawa i podatków

Bez świadectwa na sprzedaż
Czasem wystarczy sam paragon
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Jubileuszówka przy zmianie pracodawcy
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Mandat od fiskusa jest limitowany
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Okulary dla przedsiębiorcy nie zwiększą kosztów
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Opłata za wypis z rejestru
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Umorzenie egzekucji nie załatwia sprawy
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: W gabinecie tylko profesjonaliści
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Wydatki na utrzymanie terenu
Czytelnicy pytają, GPP odpowiada: Za brak tabliczki grozi mandat
Gmina Warka zapłaci za wyrwę
Inwestycje na najbliższe lata
Jak i za co płacimy w sądzie
Jakie uprawnienia ma pracownica w ciąży
Każda gmina może mieć swój herb, a miasto flagę
Kiedy fiskus może zająć majątek przedsiębiorcy
Kradzież majątku nie obniża dochodu
Masz prawo przełożyć podwładnemu termin zaplanowanego wypoczynku
Mimo zaległości w ZUS rodzina może dostać odszkodowanie
Nie każdy właściciel samochodu będzie musiał zrobić dodatkowe badanie techniczne
Nie można mieć pracownika na wyłączność
Od dobrowolnego ryczałtu za auto płacimy składki
Poznań bliżej Indii
Pracownik nie tylko dla jednej firmy
Przedsiębiorca rozliczy wydatki na założenie firmy
Przedsiębiorcy na zwolnieniu nie wolno prowadzić biznesu
Spór w sądzie może okazać się kosztowny
Tablica reklamowa czasem może być budowlą
Towar, który znika w firmie, nie zawsze można wrzucić w koszty
Tychy bardziej ekologiczne
Z fiskusem można negocjować, zanim zapadnie wyrok
Zanim ukarzesz podwładnego, musisz go wysłuchać
Zamów abonament