Klęska polonistów w Koszalinie
Tak słabo, jak w meczu z AZS, stołeczny zespół nie grał już bardzo dawno. Polonia była dla gospodarzy workiem do bicia i przegrała w Koszalinie 69:105.
– Boję się tego spotkania, bo przez ostatnie dziesięć dni nie graliśmy i wypadliśmy z rytmu meczowego – zapowiadał przed meczem trener Polonii Wojciech Kamiński.
Jego obawy były niestety słuszne. Warszawianie od początku pudłowali z dystansu i słabo spisywali się w obronie. Efekt? Już po trzech minutach gospodarze prowadzili 9:2 i Kamiński poprosił o czas. Jednak jego uwagi nic nie dały. Polonia miała grać większość akcji pod kosz, tymczasem stołeczni gracze uparcie rzucali z dystansu. Bezskutecznie – po pierwszej kwarcie AZS prowadził...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta