Uzdrowiciele i demony
Czy homeopatyczny lek może być niewinnym i niespodziewanym początkiem opętania przez złego ducha? Ludzie Kościoła, księża i katoliccy publicyści mają bardzo rozbieżne poglądy na temat uzdrowicieli, różdżkarstwa i medycyny niekonwencjonalnej
Stojąc przy ołtarzu, ksiądz John Bashobora unosi w górę ręce. – Bye, bye, demons – mówi mocnym głosem. Po chwili dodaje: – Nie ma już tu demonów. Demonie, jeśli jesteś, odezwij się.
W ciszy panującej w kościele Dominikanów na warszawskim Służewiu daje się słyszeć przenikliwy, nieludzki krzyk.
– Ta kobieta nie jest opętana, ale chora. Wkrótce wyzdrowieje – mówi ksiądz Bashobora.
Spotkania z pochodzącym z Ugandy księdzem Johnem Bashoborą gromadzą w Polsce tłumy. Trzydniowe rekolekcje u dominikanów przyciągnęły kilka tysięcy osób gotowych zapłacić 50 złotych, a nawet przyjechać z innych miast, by znaleźć się w pobliżu charyzmatycznego księdza.
– Już wkrótce będziemy organizować spotkania na stadionach. Życzliwie odniosła się do nas Arka Gdynia. Mamy nadzieję, że w Warszawie udostępniony zostanie Stadion Dzięsięciolecia – mówi Dominik Tarczyński, główny organizator spotkań księdza Bashobory. – Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz należała przecież w Londynie do modlitewnej wspólnoty charyzmatycznej. Byłem z nią i jej mężem na prywatnym spotkaniu uzdrowicielskim z charyzmatyczką Helen Quinlan, która od ośmiu lat nie je, nie śpi i żyje tylko dzięki Eucharystii.
Kościoły mogą być za małe, by pomieścić wiernych, którzy przyjdą na spotkania. Wiadomości o rekolekcjach z księdzem Bashoborą rozchodzą się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta