Pozew zbiorowy – ostrożnie z ogniem
Instytucja pozwu zbiorowego jest zbyt poważną ingerencją w system prawny i stosunki rynkowe, by wprowadzać ją w życie bez szerokiej dyskusji – uważają radcowie prawni z kancelarii SALANS
Pozew zbiorowy a la polonaise może się stać rzeczywistością za sprawą projektu ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (obecnie w fazie uzgodnień międzyresortowych).
Celem tej regulacji jest wprowadzenie do systemu procedury cywilnej nowego typu postępowania odrębnego. Rzeczywiste znaczenie ustawy, jeśli wejdzie ona w życie, będzie jednak znacznie wykraczać poza sferę organizacji procesu cywilnego. Instytucja pozwu zbiorowego w istocie redefiniuje stosunki między uczestnikami rynku.
„Polacy dostaną narzędzie do walki z koncernami”, „Koncerny zaczną się nas bać”, „Ofiary firm łatwiej wygrają odszkodowanie”. Reakcje popularnych dzienników na płynące z Ministerstwa Sprawiedliwości zapowiedzi ustawy utwierdzają w przekonaniu, że rozsądne i wyważone podejście do materii pozwu zbiorowego jest potrzebne bardziej niż przy jakiejkolwiek innej ustawie procesowej.
Niech poniższe refleksje posłużą za przyczynek do dyskusji, która pozwoli odnaleźć złoty środek między dążeniem do sprawnego rozpoznawania masowych roszczeń a gwarancjami procesowymi dla pozwanych.
Kto go potrzebuje
Zwykliśmy uważać, że każda nowa ustawa ma być odpowiedzią na nierozwiązane problemy w danej sferze życia publicznego. Jeżeli ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym jest taką odpowiedzią, to jak właściwie brzmi pytanie?
Uzasadnienie projektu nie wyjaśnia powodów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta