Rynek niechętny dokładaniu do Airbusa
Akcje europejskiej grupy wojskowo-kosmicznej EADS staniały w Paryżu o 7,84 proc., do 11,41 euro, po informacji – zdementowanej przez firmę – że zasili kapitałowo Airbusa.
Dziennik „Les Echos” podał, że EADS ma w 2009 r. zasilić 2 mld euro cztery krajowe działy Airbusa: francuski, niemiecki, brytyjski i hiszpański, które mają niedobory w kapitale własnym na skutek wyższych kosztów. Jeden z rzeczników EADS zaprzeczył, ale potwierdził, że Airbus France zostanie wcielona do Airbus Holding, co uprości strukturę organizacyjną. Wyjaśnił., że krajowe działy Airbusa ponoszą koszty realizacji bieżących programów, a zyski są przypisywane centrali. To doprowadziło do zachwiania kapitału akcyjnego i trzeba było rozwiązać problem prawnie i finansowo.
– Publikacja w dzienniku wywołała zamęt na rynku, bo boi się on podwyższania kapitału, ale to naprawdę nie ma znaczenia – mówi jeden z analityków. Inny podziela opinię EADS, że nie wpłynie to na strukturę kapitału grupy (EADS ma zapas 14,2 mld euro). Specjaliści z Citibanku zalecili jednak sprzedawanie walorów EADS.
afp, reuters