Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bundesliga chce się podobać

06 grudnia 2008 | Sport | Paweł Wilkowicz
Vedad Ibisević strzelał już gole w Bośni, Szwajcarii, USA, Francji i Niemczech, ale dopiero w Hoffenheim znalazł swoje miejsce na ziemi. Jest już w połowie drogi po tytuł króla strzelców Bundesligi
źródło: Rzeczpospolita
Vedad Ibisević strzelał już gole w Bośni, Szwajcarii, USA, Francji i Niemczech, ale dopiero w Hoffenheim znalazł swoje miejsce na ziemi. Jest już w połowie drogi po tytuł króla strzelców Bundesligi

Lider z małego miasteczka, młode gwiazdy, pełne stadiony, odważny futbol, mnóstwo bramek – tak wygląda teraz liga niemiecka. Tu nie boją się kryzysu finansowego. Liczą nawet, że wyjdą z niego jeszcze mocniejsi

Bilety na piątkowy wieczór na Allianz Arena były wyprzedane od kilku tygodni. Nawet gdyby stadion w Monachium był Maracaną sprzed lat i mieścił 200 tysięcy widzów, ledwo upchnęliby się tu wszyscy chętni. A że mieści niespełna 70 tysięcy, ponad drugie tyle musiało odejść z kwitkiem. Swoje kamery rozstawiły telewizje ze 168 krajów, zasiedli wysłannicy gazet całego świata. W gości do Bayernu, mistrza i wicelidera Bundesligi, przyjechał najbardziej nieoczekiwany lider europejskiego futbolu.

Kibice TSG 1899 Hoffenheim ciągle mają do siebie dystans i podczas meczów krzyczą od czasu do czasu: „Hurra, hurra, das ganze Dorf ist da” („Hurra, jest tu cała wioska”). Na Allianz Arena była nie tylko cała wioska, ale i przyległości. Goście dostali prawie 7 tysięcy biletów, a Hoffenheim, będące dziś dzielnicą miasta Sinsheim, ma 3,5 tysiąca mieszkańców. Całe Sinsheim – 35 tysięcy.

Na badeńskiej prowincji, między Heidelbergiem a Heilbronnem, wyrósł klub, który ośmielił się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8186

Spis treści
Zamów abonament