Bajka o oznaczeniu zwanym notą copyrightową
Można zaryzykować stwierdzenie, że prawo autorskie lokuje się w czołówce tych obszarów prawa, które są zdominowane przez mity. Jednym z nich jest doniosłość prawna oznaczenia © – pisze dr prawa z Zespołu Prawa Mediów kancelarii Wardyński i Wspólnicy
W polskim prawie autorskim nota copyrightowa nie ma większego znaczenia. Jak można domniemywać, jej popularność wynika przede wszystkim z tego, że jest kojarzona ze Stanami Zjednoczonymi. Znana jest bezwarunkowa miłość Polaków do tego kraju. Ponadto, choć to bardziej rzecz gustu, © wygląda dość efektownie, nowocześnie i tajemniczo. W przekonaniu zwolenników noty jest ona magicznym zaklęciem, którego użycie zapewnia spokojną eksploatację utworu. Proporcjonalnie do wzrostu popularności znaku © rośnie jednak liczba półprawd i oczywistych nieprawd na temat jego rzeczywistego znaczenia.
Marginalne znaczenie
Oględnie można stwierdzić, że znaczenie literki “c” w obwódce na gruncie polskiego prawa autorskiego jest marginalne. Naniesienie noty copyrightowej na produkt nie powoduje samo z siebie, że staje się on automatycznie chronionym utworem. Jednym z podstawowych dogmatów prawa autorskiego, wynikającym i z rodzimej ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn.: DzU z 2006 r., nr 90, poz. 631, dalej: pr. aut.) i z regulacji międzynarodowych jest niezależność istnienia ochrony prawnoautorskiej od spełnienia jakichkolwiek przesłanek formalnych. O tym, czy dane dzieło zasługuje na ochronę, świadczą wyłącznie jego walory.
Zawrotna kariera noty copyrightowej wzięła swój początek z art. III konwencji powszechnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta