Czy czas na prywatyzację już minął
Inwestorzy czekają. Do zakupu firm zniechęca ich kryzys oraz spór o przyszłoroczne ceny energii
Polskie państwowe firmy energetyczne, które mają być sprywatyzowane, uchodziły dotąd w opinii zagranicznych inwestorów za atrakcyjne, choćby ze względu na wielkość naszego rynku. Ale teraz ocena ta jest mniej optymistyczna z powodu kryzysu finansowego i obaw o zahamowanie wzrostu popytu na energię w naszym kraju.
Spore zamieszanie wywołuje także spór o przyszłoroczne ceny energii dla odbiorców indywidualnych. Inwestorzy pozwolili sobie na otwartą krytykę poczynań prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i rządu, co się wcześniej nie zdarzało. Szef URE, bez którego zgody sprzedawcy energii nie mogą podnieść stawek dla ludności (a chcą 27 – 35 proc. podwyżki), zaproponował zamrożenie cen przynajmniej na kilka miesięcy przyszłego roku. Tymczasem sprzedawcy już zawarli umowy z producentami, którzy wprowadzili znaczące podwyżki.
Twarde stanowisko URE, który nie chce dopuścić do gwałtownego wzrostu rachunków w sytuacji, gdy Polska zaczyna odczuwać skutki światowego kryzysu, niepokoi firmy energetyczne. Ostrzegają one, że w przypadku zamrożenia cen poniosą straty.
Najostrzej wypowiadał się na ten temat szef Vattenfall...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta