Powiew świeżego powietrza
Możemy stać się liderem w zgazowaniu węgla i produkcji syntetycznych paliw. To szansa, aby Polskę uczynić krajem naprawdę nowoczesnym i zamożnym – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Mamy w Polsce dwie możliwości: albo pewnego pięknego dnia w Warszawie czy Katowicach nagle zgaśnie światło na amen i zablokuje skrzyżowania, lotnisko, dworce i banki, albo wykorzystamy szansę: zmodernizujemy nasz przemysł energetyczny i stworzymy instalacje, które pozwolą nam być liderem w produkcji czystej energii.
Jan Rokita napisał niedawno w „Dzienniku”, że stoimy przed wyborem priorytetu. Musimy wybrać między tym, czy chcemy dbać bardziej o klimat i dobro świata, czy o energię niezbędną naszemu państwu do normalnego funkcjonowania. Rokita wybiera energię. Pisze, że „nieczęsto się zdarza, aby wybór był zarazem tak zerojedynkowy i tak mocno uwikłany w konflikt wartości”.
Fałszywa alternatywa
Bardzo się cieszę, że Rokita chce skierować naszą uwagę na energię. W czasie, kiedy polską politykę napędzają spory o to, który przywódca ma lecieć w której salonce, czy bardziej szkodzi marszałek Komorowski pędzący przez Warszawę, czy poseł Kurski mknący z Gdańska do stolicy, czy więcej szkód czyni poseł Palikot wymachujący rozmaitymi gadżetami, czy poseł Karski testujący meleksy, próba podjęcia sporu o energię i klimat jest powiewem świeżego (i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta