Dla Legii warto się poświęcić
Z Krzysztofem Ostrowskim rozmawia Maciej Białek Pomocnik Śląska od 1 lipca będzie zawodnikiem Legii. Wcześniej wrocławski klub go nie puści, ale u siebie... też go nie chce. Za karę
Za niespełna pół roku trafi pan do jednego z najlepszych polskich klubów, ale na razie przechodzi pan małe piekło. Trener Śląska Ryszard Tarasiewicz zapowiedział, że nie wystawi pana w swojej drużynie w rundzie wiosennej (zawodnik ma kontrakt ze Śląskiem do 30 czerwca). Nie chce również wypożyczyć pana do innej drużyny ekstraklasy. Spodziewał się pan takiego scenariusza?
Krzysztof Ostrowski: Tak, ale nie robię z tego tragedii. Cały czas myślę pozytywnie. Nie wierzę, że spędzę wiosnę z dala od boiska. Jest kilka ciekawych opcji, każdą z nich spokojnie rozważam. Mam nadzieję, że do końca tygodnia wszystko się wyjaśni.
Na razie w Legii raczej pan nie zagra, bo warszawiacy nie są w stanie wyłożyć żądanych przez Śląsk 100 tys. euro, poza tym do końca sezonu mają na pana pozycję Piotra Rockiego. Zostają więc treningi i gra w Młodej Ekstraklasie w Śląsku albo wypożyczenie do klubu I ligi.
Śląsk odpada. Skoro nie mogę występować w pierwszej drużynie, to inne rozwiązania nie mają sensu. Nie chcę grać w Młodej Ekstraklasie. I liga? Bardzo poważnie biorę pod uwagę taką opcję. Kluby pierwszoligowe jeszcze nie wyjechały na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta