Alarm na internie: szpitalne oddziały pękają w szwach
Warszawskie szpitale przyjmują na oddziały internistyczne już tylko w przypadku zagrożenia życia. W Szpitalu Czerniakowskim chorzy leżą na korytarzach. Wolnych miejsc brakuje w lecznicach na Grenadierów i Lindleya oraz w szpitalach Praskim i Bielańskim
Wszystkie łóżka na internie są już zajęte, kolejne dostawiamy na korytarzach – przyznaje Beata Mastalerz, rzecznik Szpitala Czerniakowskiego.
Nie ma, gdzie igły włożyć
Podobnie jest w Szpitalu Grochowskim przy Grenadierów i Praskim, gdzie są trzy oddziały chorób wewnętrznych. – Mamy komplet. Wolne są tylko pojedyncze łóżka i tylko rano przy wypisach – mówi Paweł Obermeyer, dyrektor Szpitala Praskiego. – Obsługujemy duży region, w którym mieszka wiele osób starszych – tłumaczy.
Wyłącznie pacjentów z zagrożeniem życia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta