Jak umawiać się z podwykonawcami
Przy wielu zadaniach bez podwykonawców ani rusz. Ich udział w inwestycji niesie jednak także ryzyko. W końcu generalny wykonawca i podwykonawca to odrębne podmioty, które często wcześniej się nie znały i nie współpracowały, są więc też w stanie wzajemnie zaleźć sobie za skórę. Aby tego uniknąć, warto zadbać o swoje interesy i tak ułożyć relacje, aby nie mieć w przyszłości problemów.
Obie strony powinna przede wszystkim zabezpieczyć odpowiednio sformułowana umowa określająca precyzyjnie zakres odpowiedzialności każdego z uczestników. Ekipy podwykonawcy mogą być mniej doświadczone, niewystarczająco sprawne i gorzej zorganizowane, mogą też stosować niższe standardy i metody, co często wychodzi na jaw dopiero w trakcie realizacji zadania. Tymczasem generalny wykonawca trzyma kasę i tym samym ma podwykonawcę w garści.
Zasadniczo relacje między inwestorem, generalnym wykonawcą i podwykonawcą mogą być kształtowane swobodnie – zgodnie z regułą prawa cywilnego. Jednak na niektórych szczególnie newralgicznych obszarach obowiązują inne reguły.