Metr kwadratowy jako barometr
Nie ma lepszego barometru gospodarczej koniunktury niż rynek mieszkaniowy. Gdy pensje szły w górę, bezrobocie spadało, a obrotni inwestorzy stawali się rekinami finansjery, zarabiając miliony na giełdzie, ceny mieszkań szybowały w górę.
W niektórych budowanych w Warszawie domach cena metra kwadratowego dochodziła nawet do obłędnych 20 – 30 tys. zł, a średnia ocierała się o 10 tys. W innych dużych miastach było niewiele taniej.
Ceny rosły szybciej niż pensje, więc Polacy brali mordercze kredyty na 30 – 40 lat. Ale popyt nie słabł, wspierany zapowiedziami deweloperów i pośredników, że wzrost cen będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta